Niemal każdy słyszał coś o diecie South Beach. Inna nazwa tego programu żywieniowego – dieta plaż południa – jest doskonałym odzwierciedleniem tego, jak po zastosowaniu programu można wyglądać, czyli niczym kalifornijskie piękności bez żadnych fałdek tłuszczu. Oczywiście jest to możliwe, gdy diety nie potraktujemy jako szybkiej metody na zrzucenie kilku kilogramów, po czym wrócimy do złych nawyków żywieniowych, lecz jako program możliwy do stosowania przez resztę swojego życia. Przejdźmy teraz do omówienia pierwszej fazy tego niezwykle popularnego programu żywieniowego.
Dieta plaż południa składa się z trzech faz. Pierwsza z nich jest najtrudniejsza- zmieniamy bowiem nasze nawyki żywieniowe i zupełnie eliminujemy z diety niektóre produkty. Jest jednak także dobra wiadomość – etap pierwszy diety trwa zaledwie dwa tygodnie, więc każda osoba o silnej woli powinna go przebrnąć bez trudu. I, co najważniejsze, stanowi on motywację do dalszego kontynuowania programu, gdyż w ciągu tych czternastu dni możemy schudnąć aż do sześciu kilogramów.
Przejdźmy teraz do konkretów, czyli co jeść, a czego nie. Dieta plaż południa w swojej początkowej fazie opiera się na menu złożonym głównie z niektórych warzyw i chudego mięsa. Osoby, które przeszły ten program narzekają w szczególności na konieczność odstawienia białego pieczywa, ziemniaków a nawet herbaty. Dietę da się jednak bez problemu przetrwać, gdyż nie wymaga ona od nas liczenia kalorii, lecz tylko dobierania produktów pod kątem ich indeksu glikemicznego ( im mniejszy, tym lepiej).