Dieta, a motywacja

Ile razy obiecałaś sobie, że przejdziesz na dietę ale zawsze coś ci w tym przeszkadzało? Kiedy przeglądasz kolorowe magazyny ze zdjęciami modelek z idealnymi figurami lub gdy nie mieścisz się w sklepie w sukienkę, zapewne myślisz sobie, że to już ostateczny znak – dieta jest po prostu konieczna. Zaczyna się jednak kolejny rok, ty pełna noworocznych postanowień jesteś zdeterminowana do działania i zrzucenia zbędnych kilogramów ale…

No właśnie, za tydzień będą urodziny cioci, więc lepiej poczekać. Później impreza ostatkowa, więc też nie ma co zaczynać. Dieta musi poczekać. I tak z tygodnia na tydzień znajdujesz kolejne preteksty, aby jej w ogóle nie rozpocząć. Nadchodzą wakacje, jakoś z małym wstydem, ale jednak pokazałaś się na plaży, później jest zima, więc na odchudzanie przyjdzie czas w nowym roku. I tak dalej..

Czas zaprzestać to błędne koło i zacząć po prostu działać. Niech nie interesują cię półśrodki. Jeśli czujesz się źle w swoim ciele, lub masz ewidentną nadwagę, powinnaś za wszelką cenę dążyć do tego, aby zrealizować swoje cele. A takim celem nie jest właściwie dieta, ale sylwetka, o jakiej od zawsze marzyłaś. Dlatego nie skupiaj się na nijakich, dietetycznych posiłkach, liczeniu kalorii i innych restrykcjach, lecz przestrzegaj zasad wybiegając myślami w przyszłość i widząc siebie z nową, idealną sylwetką. Dieta wiąże się z restrykcjami, czasem nawet głodem i złym humorem, ale jeśli nie będziemy skupiać się na niej, a jej rezultatach, mamy szansę odnieść sukces. Dlatego nie szukajmy wymówek by jej nie rozpocząć a takie, by właśnie ją zacząć – tu i teraz, bez żadnych kompromisów.